Wakacje, ferie, 18 godzin pracy w tygodniu, prezenty od uczniów i rodziców i jeszcze mało?Nikt ciebie nie zmusza byś dawał na prezenty.Piszesz choć pewnie ta sprawa cię nie dotyczy.
|
|
Wreczanir korzyści majątkowych jest tak samo karalne i nieetyczne jak ich przyjmowanieWakacje, ferie, 18 godzin pracy w tygodniu, prezenty od uczniów i rodziców i jeszcze mało?Nikt ciebie nie zmusza byś dawał na prezenty.Piszesz choć pewnie ta sprawa cię nie dotyczy. |
|
Zeby to zrozumiec trzeba trochę dłużej sledzic sposob finansowania oswiaty oraz spojrzec troche szerzej na zaleznosc miedzy podniesieniem pensum a wynagrodzeniem. Po pierwsze, ta najwyzsza wymieniona pensja ma dotuczyc nauczycieli dyplomiwanych z najdluzszym stazem czyli mlody i aktywny nadal pozostanie biedakiem. Po drugie, wzrost pensji do tego poziomu mialby nastapic za 4 lata, za rok sa wybory- hmm- kogo rozliczyc z realizacji obietnic? Poza tym zwiekszdnie pensum mialoby nastapic od razu, czyli ok 30 procent nauczycieli zwolnionych wygeneruje te podwyzki przez 4 lata. Czyli to zadna podwyzka, tylko przesuniecie srodkow w ramach zwolnien. Ponadto, te magiczne 18 h to jest praca przy tablicy, natomiast obowiazuje nas tak samo 40 h tydzien pracy, tyle ze nie mozemy jej wykonywac w szkole, a chcielibysmy nie wracac z praca do domu, bo na 70 nauczycieli w monej szkole jest 3 komputery i jedna kserokopiarka, 30 krzesel w pokoju nauczycielskim o powierzchni 30 m2, nie mam gdzie trzymac materialow dydaktycznych ani nawet dokumentacji, bo nie mam swojej pracowni. Jakosc sprzetu, lacza internetowe, brak wlasnego biurka, nie pozwalaja na efektywna prace w szkole. Nikt nie lubi brac pracy do domu a ja musze i musze wyposazyc sie w domu z wlasnych pieniedzy w sprzet jak do malego biura. Srednio orzygotowanie jednej lekcji przy tablicy to czas jej trwania, czyli przy zwiekszonym pensum musialabym pracowac 48 h plus sprawdzanie, zebrania z rodzicami itd. Czyli grubo ponad 50 za wyimaginowane 8 tys brutto za 4 lata. A ja chce pracowac 40 h za 3.5 tys. Ale normalnych, nie wirtualnych pieniedzy...
|
|
Do strajku przystępuje 85% nauczycieli. 15% to katecheci i związkowi działacze „Solidarności”. Trzymajcie się. Nie dajcie się zastraszyć. W jedności siła.
|
|
Nie było etatu bo rodzina gdzieś musi pracować ,prawda ? tj. tak zwane dziedziczenie koryta, tacy protegowani czesto mają mniej kompetencji ,a pedagog z powołania nie ma pracy w zawodzie.
|
|
Wg. chorych propozycji MEN np. n-l chemii lub fizyki musiałby pracować w 6 szkołach aby mieć etat
|
|
PIS powinien odwolac wszystkich dyrektorow szkol bez wyjatkow....jest duzo mlodych po pedagogice, polonistyce nie maja pracy zwolnic nauczycieli starych ,....judaszy zatrudnic mlodych, prężnych umyslem dac dobre pensje i bedzie b,dobrze..jestem tego pewna . patrzec i sluchac nie mozna na tych placzacych nauczycieli, to banda nierobow i gonic puki czas...
|
|
Nawet nie mialem szansy sie przekonac czy slaby czy nie. Nauczyciele nigdy nie byli solidarni wobec siebie. Ale to chyba wieszNie było etatu bo pewnie słaby jesteś i tyle. Zresztą widać to też teraz po twoim zachowaniu. W d... masz solidarność liczą się osobiste korzyściProszę się zgłosić - szukają zastępców!Ja się zgłoszę .Mam wyksztalcenie pedagogiczne, a do tej pory nie bylo dla mnie etatu |
|
STRAJKUJE o zawodową i osobistą GODNOŚĆ.
|
|
Moja koleżanka nauczycielka nie była zadowolona z prezentu ,pyrgnęła w kąt ,w du.....ch się wam pedagodzy poprzewracało
|
|
Super i duże uznanie dla ludzi którym dobro dzieci jest ważniejsze niż ta polityczna zadyma by wypromować pana Broniarza. Z drugiej strony patrząc około 30% nauczycieli to powiązania rodzinne i niech nikt z tego środowiska nie podważa bo taka jest prawda. Drugi aspekt jest taki że młodzi nauczyciele są pod ścianą postawieni przez staruch jeszcze komunistycznych nauczycieli Nigdy nie byli lustracji tego środowiska więc cześć z całą pewnością w dzisiejszym czasie walczy nie o pieniądze a o stworzenie zamętu i po cichu liczy na przywrócenie poprzedniej władzy. Ogromny szacunek dla młodych nauczycieli którzy będą mogli być z dziećmi w okresie strajku.
|
|
100/100
|
|
Wg. chorych propozycji MEN np. n-l chemii lub fizyki musiałby pracować w 6 szkołach aby mieć etatNo to myk. Pracuj. Nawet w 10 jak dasz rade. Tu godzinka tam dwie, nie przepracujesz się biedaku |
|
Jeśli tak malo zarabiają skąd ich stać na kredyty mieszkaniowe gdzie są urzędy skarbowe. Gdzie jest policja skarbowa. Przestrzegać to całe środowisko bi nie dość że oszukują państwo bo zapłata za korepetycje jest nieopodatkowana to jeszcze tym swoim strajkiem łamią podstawowe prawo konstytucjonalne w którym jest jasno powiedziane że każde dziecko na terenie Polski ma prawo do nauki a rodzić jest zobowiązany prawnie do posyłania swojego dziecka do szkoły. Gdzie te skaczące małpy z hasłem Konstytucja
|
|
Planowany strajk nie jest polityczny. Politycy z jednej i z drugiej strony starają się go upolitycznić. Powodem strajku jest to, ze się źle dzieje w edukacji, o godność zawodową i osobistą. Pieniądze są ważne ale nie najważniejsze. Beznadziejna reforma, arogancja, kłamstwa, nastawianie rodziców przeciw nauczycielom, prowokacyjne propozycje rządu to są prawdziwe przyczyny strajku.
|
|
Super i duże uznanie dla ludzi którym dobro dzieci jest ważniejsze niż ta polityczna zadyma by wypromować pana Broniarza. Z drugiej strony patrząc około 30% nauczycieli to powiązania rodzinne i niech nikt z tego środowiska nie podważa bo taka jest prawda. Drugi aspekt jest taki że młodzi nauczyciele są pod ścianą postawieni przez staruch jeszcze komunistycznych nauczycieli Nigdy nie byli lustracji tego środowiska więc cześć z całą pewnością w dzisiejszym czasie walczy nie o pieniądze a o stworzenie zamętu i po cichu liczy na przywrócenie poprzedniej władzy. Ogromny szacunek dla młodych nauczycieli którzy będą mogli być z dziećmi w okresie strajku.Zgadzam sie w 100% |
|
Moja koleżanka nauczycielka nie była zadowolona z prezentu ,pyrgnęła w kąt ,w du.....ch się wam pedagodzy poprzewracałoW szkole ucza głąbow, a na korepetycjacje przychodza uczniowie |
|
Mało wiesz o pracy nauczyciela. Tym wpisem pokazałeś, że wogóle nie interesują cię dzieci i poziom nauczania. Pracując w 6 szkołach tak naprawdę w zadnej z nich nie będziesz pracował w 100% wydajnie. Pomijam problemy z ułożeniem plan lekcji, dojazdami itp.Wg. chorych propozycji MEN np. n-l chemii lub fizyki musiałby pracować w 6 szkołach aby mieć etatNo to myk. Pracuj. Nawet w 10 jak dasz rade. Tu godzinka tam dwie, nie przepracujesz się biedaku |
|
W końcu ktoś wyjaśnił ludziom którzy się tu udzielają o co chodzi, bo na prawdę nie są w temacie. Tylko uważają, że ktoś się mści na ich biednych dzieciach. Większość z tych którzy uważają, że nauczyciele i tak nic nie robią nie powinni mieć problemu z ich strajkiem - przecież w takim razie nic się nie zmieni ;) |
|
Zeby to zrozumiec trzeba trochę dłużej sledzic sposob finansowania oswiaty oraz spojrzec troche szerzej na zaleznosc miedzy podniesieniem pensum a wynagrodzeniem. Po pierwsze, ta najwyzsza wymieniona pensja ma dotuczyc nauczycieli dyplomiwanych z najdluzszym stazem czyli mlody i aktywny nadal pozostanie biedakiem. Po drugie, wzrost pensji do tego poziomu mialby nastapic za 4 lata, za rok sa wybory- hmm- kogo rozliczyc z realizacji obietnic? Poza tym zwiekszdnie pensum mialoby nastapic od razu, czyli ok 30 procent nauczycieli zwolnionych wygeneruje te podwyzki przez 4 lata. Czyli to zadna podwyzka, tylko przesuniecie srodkow w ramach zwolnien. Ponadto, te magiczne 18 h to jest praca przy tablicy, natomiast obowiazuje nas tak samo 40 h tydzien pracy, tyle ze nie mozemy jej wykonywac w szkole, a chcielibysmy nie wracac z praca do domu, bo na 70 nauczycieli w monej szkole jest 3 komputery i jedna kserokopiarka, 30 krzesel w pokoju nauczycielskim o powierzchni 30 m2, nie mam gdzie trzymac materialow dydaktycznych ani nawet dokumentacji, bo nie mam swojej pracowni. Jakosc sprzetu, lacza internetowe, brak wlasnego biurka, nie pozwalaja na efektywna prace w szkole. Nikt nie lubi brac pracy do domu a ja musze i musze wyposazyc sie w domu z wlasnych pieniedzy w sprzet jak do malego biura. Srednio orzygotowanie jednej lekcji przy tablicy to czas jej trwania, czyli przy zwiekszonym pensum musialabym pracowac 48 h plus sprawdzanie, zebrania z rodzicami itd. Czyli grubo ponad 50 za wyimaginowane 8 tys brutto za 4 lata. A ja chce pracowac 40 h za 3.5 tys. Ale normalnych, nie wirtualnych pieniedzy...W końcu ktoś wyjaśnił ludziom którzy się tu udzielają o co chodzi, bo na prawdę nie są w temacie. Tylko uważają, że ktoś się mści na ich biednych dzieciach. Większość z tych którzy uważają, że nauczyciele i tak nic nie robią nie powinni mieć problemu z ich strajkiem - przecież w takim razie nic się nie zmieni ;) |
Strona 2 z 9
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|